wtorek, 3 kwietnia 2012

Rozdział 9.

W nocy przewracałam się z boku na bok. Z najlepszej rzeczy jaka mogła mi się przytrafić zrobiło się niezłe zamieszanie. Nie zważając na okoliczności wiem, że naprawdę kogoś potrzebuję, bo sprawy nie idą za dobrze. Chciałabym wtulić się w tors Zayn'a i zatopić swoje usta w ustach Niall'a, ale to niemożliwe. W godzinę mój świat wywrócił się do góry nogami, więc zamknęłam oczy i odpłynęłam do świata idealnego.

~*~

" It feels like we been living in fast-foward
Another moment passing by
The party's ending but's it's now or never
Nobody's going home tonight.
Katy Perry's on replay,
She's on.. "

O 7.56 zbudził mnie telefon od Claudii. Zaspana odebrałam.
- Co chcesz.. - wymamrotałam z zamkniętymi oczami.
Przyjaciółka cicho westchnęła.
- Myślałam, że już nie śpisz.
- Ja nie śpię o 8 godzinie?
- No tak, głupie.. chciałam ci powiedzieć, że jestem u chłopaków.
Obudziła mnie tylko dlatego, żeby powiedzieć mi, że jest u chłopców. Nie, ja ją zabiję. No bo gdzie miałaby przesiadywać tak wcześnie rano..
- Wiem - oznajmiłam - coś jeszcze?
- Tak. Bądź u nas zaraz. Robimy babeczkiii ! - powiedziała i się rozłączyła.
Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale zebrałam siły i zwlekłam się z łóżka. Otworzyłam na oścież drzwi balkonowe i poszłam się umyć. Później tylko przeczesałam włosy, związałam je w wysokiego koka (dziś kosmyki przypięłam wsuwkami, nie miałam ochoty mieć "artystycznego nieładu") i poszłam się ubrać. Włożyłam jasne jeansy i bluzę <taką> , ponieważ w Londynie wcześnie rano, nawet w lato jest jeszcze zimno, a ja postanowiłam się przejść. Kierowcy autobusów przeze mnie zbankrutują. Zamknęłam balkon. Ogarnięta zeszłam na dół do kuchni i włączyłam radio. Wywijając dupą w rytm muzyki nalałam mleka do płatków i zabrałam się za jedzenie.
- Somebody that I used to know..! - krzyknęłam słowa refrenu Gotye, wypluwając przy tym połowę płatków - jestem obrzydliwa - dodałam sama do siebie. Tak, mam wysoką samoocenę..
Po śniadaniu wstawiłam miskę do zlewu i wyłączyłam radio. Założyłam zwykłe, czarne trampki i wyszłam. Na dworze panował lekki przymrozek, a na trawie przy chodniku było widać i czuć rosę, więc schowałam brodę w bluzę i dłonie w rękawy. Mieszkałyśmy z Claudią na przedmieściach, co znaczyło, że przed naszym domem często bawiły się jakieś dzieci. Teraz też tak było.
- Cześć Vicky! - krzyknęła mała dziewczynka. Nazywała się Kat Anderson.
Mieszkała niedaleko. Była słodka. Miała króciutkie blond włosy i duże niebieskie oczy. Na jej bladej twarzy odznaczały się różowe policzki i czerwony od kataru nosek. Odmachałam jej, a ona podbiegła do mnie ze swoją koleżanką i dwoma równie ślicznymi chłopcami.
- Co robicie tak wcześnie na dworze? - spytałam i przykucnęłam przy małej Kat.
Do 1D i Claud zbytnio mi się nie śpieszyło.
- Nudzi nam się w domu - odpowiedziała i pociągnęła nosem.
- Jest zimno.
Wyciągnęłam z kieszeni chusteczkę i podałam małej. Podziękowała. Zaraz dostałam sms'a. Spojrzałam na wyświetlacz. ZAYN: "Kiedy przyjdziesz? Tęsknię xx " Przeczytałam i złapałam blondynkę za rękę.
- Jakie ty masz zimne rączki - posłałam jej ciepły uśmiech - niestety nie mogę nic z tym zrobić. Muszę lecieć, a wy chłopcy zaopiekujcie się Kat - powiedziałam i puściłam oko do małych. Zawstydzili się i zachichotali jak to dzieci.

- Jesteeeem! - krzyknęłam i zdjęłam buty.
Usłyszałam kilka odpowiedzi i weszłam do salonu. Na kanapie siedział brązowooki i oglądał jakiś mecz. Powiedziałam bezgłośnie "poczekaj" i poszłam ponownie przywitać się z innymi.
- No cześć! - Nialler od razu do mnie podbiegł i mocno przytulił.
- Cześć, cześć - uśmiechnęłam się - czekajcie, muszę do ubikacji - skłamałam.
Normalnie podwójne życie..
Zayn najpierw na mnie nie spojrzał. Myślałam, że go wkurzyłam czy coś. Zaraz jednak zmiękł i rzucił się na mnie tak, że leżałam na kanapie, a on siedział na mnie okrakiem.
- Nie masz prawa przebywać w tym domu, jesteś za seksowna - powiedział i przygryzł dolną wargę.
Zaśmiałam się i zaraz wychyliłam głowę, żeby zobaczyć czy nikt na nas nie patrzy. Na szczęście byli zajęci pieczeniem smakołyków. Ale ostrożności nigdy za wiele. Przecież byliśmy tylko za ścianą. I to niepełną. Zayn najwyraźniej tego nie rozumiał. Pochylił się nade mną i musnął moje usta. Zamknęłam oczy.
- Kochanie.. - mruknęłam - nie teraz..
Zayn nie przestawał. Spojrzał na mnie zadziornie i mocno pociągnął mnie za rękę do ściany.
- Pobawimy się w ninja - wyszeptał.
Zrobiłam minę typu "WTF?!", lecz zaraz sama pobiegłam za Malikiem. Wychyliliśmy głowy za futrynę drzwi, żeby zobaczyć czy nikt nas nie widzi i przeskoczyliśmy na drugą stronę niczym Niall. Po truchciku na korytarzu stanęłam przed TYMI drzwiami.
- Piwnica? - spytałam.
- A mamy wrócić na kanapę? - odpowiedział pytaniem i zaczął ponownie mnie całować.
Nie odrywając się od siebie zeszliśmy na dół, mało się nie zabijając o swoje własne nogi. Od razu zostałam rzucona na łóżko (wcześniej go tam nie było.. NO TAK, TO ZAYN. A gdzie stół?). Chłopak nie zapalił światła, więc na początku trudno było mu ściągnąć moją bluzę i top. Ściągnięcie jego T-shirtu zajęło mi chwilę. W trakcie kiedy wymienialiśmy się śliną cały czas dotykałam jego mięśni. No sam seeeeeeeks. W pewnym momencie Zayn dał mi wielkiego buziaka w policzek i zaczął rozpinać moje spodnie. Trochę się z nimi naszarpał, tym samym sprawiając, że mój guzik został urwany, a spodnie po prostu zostały ze mnie zdarte. Zaraz zdjął też swoje. Zostaliśmy w samej bieliźnie. Odpiął mój stanik i zaczął delikatnie całować mnie po szyi. Ponieważ nic nie widziałam, czułam jak rękoma sunie w dół. Trochę się skrępowałam. To mój pierwszy raz z nim.. Kiedy byliśmy nadzy, Zayn maksymalnie się do mnie przybliżył. Czułam przyjemne ciepło jego ciała. Złożył na moim ciele kilka pocałunków. Następnie wtuliłam się w jego tors i chwilę potem Zayn złapał mnie mocno za biodra.
- Pewnie o tym wiesz, ale cię kocham - powiedział.
Wszedł we mnie szybko, po czym z moich ust wydobyło się parę jęków. Dało mu to satysfakcję do dalszego działania.

~*~

- Wow. Po prostu.. - powiedziałam do Zayn'a.
Pocałował mnie w czoło i wziął mnie na kolana.
- Myślałaś już o nas? - zapytał.
- Ja cały czas o nas myślę - odpowiedziałam i złapałam go za rękę.
- Chodzi mi.. o Niall'a. Kiedy mu powiesz? - odgarnął moje potargane włosy za ucho.
Posmutniałam. Nie chciałam żeby do tego doszło, ale naturalnie, że muszę mu powiedzieć. Teraz kiedy przespałam się z Zayn'em - jego najlepszym przyjacielem, będąc jeszcze z nim i z Niall'em równocześnie w związku to już w ogóle. To mnie nie ominie. Zabrałam wszystkie swoje rzeczy i złapałam brązowookiego za rękę. Musiałam to z siebie wyrzucić, póki mogłam. Na korytarzu spotkałam Horana. Mocno się zdziwił widząc mnie i Malika wychodzącego z piwnicy po trzech godzinach. Nikogo w pobliżu nas nie było więc stanęłam przed blondynem i poważnie na niego spojrzałam.
- Niall! Przepraszam! To wszytko zaszło za daleko! - zaszkliły mi się oczy - spałam z Zayn'em! Kocham go! - wykrzyczałam i uciekłam.

________________________________________________
Uhh.. mamy 9 ;) nwm chyba schrzaniłam. ale co tam, myślę, że się spodoba. piszcie opinie i dodawajcie się do obserwujących ( prawa strona ;) ) nn = 8.
PS tak wgl dziekuję, że ktoś to czyta! każdy komentarz jest dla mnie dużą motywacją xx

@Patii_xoxo

15 komentarzy:

  1. Pati jesteś świetna! ♥ No po prostu świetna! Kocham to.

    OdpowiedzUsuń
  2. boskie :) czekam na nn :)zapraszam do siebie :
    http://it-say-me-desire-that.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! dobrze że w końcu powiedziała Niall'owi prawdę♥
    @polkakil

    OdpowiedzUsuń
  4. O boże biedny Niall...

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwwwwwwwwww! Wiesz że cię kocham? :>

    OdpowiedzUsuń
  6. świeetne <3 ! kocham to ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  7. boski !!!! nn .. ; >

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobieto jesteś zaajebista! Czuję niedosyt! Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  9. lovesuucks.blog.onet.pl kooobieto, przespali sie hueuhehuheu,jak u mnie! zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wesołych świąt:)
      zapraszam do obserwacji i komentowania ;**

      Usuń
  10. O kurde Ona się z nim przespała !!!!! O_o boski rozdział ;D
    czeka na nn

    OdpowiedzUsuń